poniedziałek, 3 czerwca 2013

Dzień 50: Exploratorium

Mieliśmy dziś znaleźć się w California Academy of Sciences – i w końcu nic z tego nie wyszło. Raz na kwartał organizowany jest dzień darmowego wstępu, który właśnie przypadł w niedzielę, ale widząc wielką kolejkę, zrezygnowaliśmy. Część z nas poszła do drugiego pobliskiego muzeum De Young, część została na sesję zdjęciową w parku Golden Gate, a nasza trzyosobowa podgrupa (ja, Krzysiek, Agnieszka) pojechała na nabrzeże do Exploratorium.

California Academy of Sciences
Park intermuzealny
Muzeum De Young

Exploratorium ma charakter naszego warszawskiego Kopernika (oczywiście w drugą stronę), ale eksponatów jest tyle, że jest się czym zaskoczyć. Oczywiście wszędzie mnóstwo dzieciaków.

Krzysiek kościotrup
Piaskownica z opiłków
Krzysiek w sepii w sali z monochromatycznym światłem

 Po Exploratorium poszliśmy na wieżę Coit, skąd rozciąga się piękna panorama miasta:

Coit Tower
Widok na downtown 
Stromizny San Francisco

Jeszcze tylko obiad w chińskiej dzielnicy, wizyta w katedrze Grace, spacer po mieście – i na wiele więcej nie starczyło czasu. Ale tempo życia mamy spore, więc trzeba czasem zwolnić.

Grace Cathedral
Msza w labiryncie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz